Tata na medal

Dwoje dzieci. Tysiące problemów. Miliony radości.

Menu Close

Page 5 of 5

(Kolejny) Dzień bez papierosa

Wczoraj się dowiedziałem, że tego bloga czyta moja mama. Ten wpis dedykuję Jej.

20 listopada każdego roku jest dzień bez papierosa. W 2014 był to mój 672 dzień bez papierosa z rzędu. Żeby uczcić tę skromną okazję, zebrałem garść faktów na temat papierosów, nikotyny, żołnierzy i rekinów i opublikowałem na starym blogu. Szkoda, żeby się marnowały, więc bierzcie i rzucajcie. Albo i nie, wasze płuca, wasze życie. Tylko nie palcie przy moich dzieciach, bo zaprawdę gniew mój będzie wielki. Read more

Jak zachęcić dziecko do sprzątania w pokoju.

W kilku(dziesięciu) prostych krokach. Historia prawdziwa. Może trochę przekolorowana. Ale wcale nie tak znowu mocno. Read more

Czy Unia zmieni płeć naszych dzieci?

Co tak na prawdę kryje się pod tajemniczym tytułem „Konwencja o zapobieganiu przemocy wobec kobiet”? I jak dużym zagrożeniem jest płeć społeczno-kulturowa? A jakim gender?

Przeczytałem „Konwencję o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej” i jestem na maksa zawiedziony. Po piątkowej burzy spodziewałem się fascynującej lektury, ociekającej wręcz „ideologią gender”, tymczasem fabuła jest nudna, a bohaterowie nijacy. I nawet nie ma ich wcale tak dużo. Read more

Nie zamykam dzieci w wieży

Co jest ważniejsze: komfort rodziców i czyste mieszkanie, czy nauczenie dziecka codziennych czynności? Wychodzi na to, że odpowiedź wcale nie jest tak jednoznaczna jak by się wydawało. Przynajmniej dla niektórych.

Po zeszłotygodniowym tekście wiemy już, że zamykanie dzieci w wieżach, jakkolwiek ma bogatą tradycję, nie jest najlepszą metodą wychowawczą. Ustaliliśmy też, że jest to najprostsza droga do wychowania życiowo nieporadnej fujary, a my z żoną, staramy się takiej sytuacji uniknąć. Read more

Dlaczego biegam, zamiast zabrać dzieci na spacer

Czy rodzic, który zostawia swoje dzieci, żeby oddać się swojej pasji, zasługuje na potępienie? Okazuje się, że niekoniecznie.

Kiedy rodzi się dziecko, łatwo ulec wrażeniu, że oto właśnie życie dobiegło końca, bo cały swój wolny czas trzeba będzie poświęcić potomkowi, ewentualnie przespać, a w wolnych chwilach ugotować obiad. W końcu początkowy szok mija, ale wielu rodziców dalej tkwi w przekonaniu, że jedynym ich zajęciem powinno być doglądanie dziecka. A w wolnych chwilach gotowanie obiadów. Read more

Dobre chęci

Chciałem obejrzeć bajkę, a skończyłem na przemyśleniach o tym jak wychować nieporadną ofiarę losu.

Uwielbiam kreskówki. Musiałem przespać ten moment dorastania, w którym bajki się nudzą i w sumie mógłbym z Młodą oglądać jedną za drugą. Ostatnio rzucili na dwójce Zaplątanych, więc nastawiłem się na dobrą zabawę. Tymczasem dostałem niezłą lekcję.

Read more

Jak uczynić świat piękniejszym

Jest akcja. I to taka, że nic nie trzeba dawać. Nawet jak jesteś cwaniakiem. Wystarczy jedno zdanie, jeden krok, żeby uczynić ten świat odrobinę lepszym miejscem do życia.
Read more

Jak rozmawiać z dziećmi

Nikogo nie trzeba uczyć jak rozmawiać z dziećmi, prawda? Po przeczytaniu tej książki nie będzie to już tak oczywiste.

Co odpowiedzieć dziecku, które, pełne zapału, obwieszcza, że chciałoby mieć konia? Jeżeli przyszedł ci do głowy, całkiem logiczny argument, że w bloku konia trzymać się nie da, a poza tym taki koń to pewnie drogi musi być, to muszę cię zmartwić. To jest bardzo niewłaściwa odpowiedź. To tak, jakby tobie ktoś powiedział, że z taką twarzą na awans nie masz co liczyć w najbliższym dziesięcioleciu.

Po co od razu wjeżdżać z buldożerem w czyjeś marzenia. Read more

Tata na medal

Nie jestem tatą na medal. Tak jak zaczynając pisać poprzedniego bloga nie byłem maratończykiem.

Kiedy urodziła się Młoda wyczytaliśmy gdzieś, że dziecko należy karmić regularnie, co trzy godziny, żeby się nauczyło, bo to rytuały i będzie lepiej spało. Ustawiliśmy więc budzik na 2 w nocy i dawaj, budzić bogu ducha winnego dzieciaka. Skończyło się, jak można łatwo przewidzieć, wielkim krzykiem, nietkniętą butelką i kolejną pobudką za godzinę, kiedy córka rzeczywiście zgłodniała. Poszliśmy po rozum do głowy i zdaliśmy się na zegar biologiczny naszego dziecka i już więcej nie wstawaliśmy w środku nocy bez potrzeby. No chyba, że były kolki. Albo ząbki. Albo inny weltschmerz. Read more