Nieszczęścia chodzą parami, jak mówi stare przysłowie, a jego efekty możecie obserwować na blogu, w postaci braku wpisów. Napięte terminy w pracy i choroby dzieci skutecznie wyleczyły mnie z czasu i chęci na składanie słów w zdania.
Na szczęście w końcu musi przyjść odmiana i chociaż dzisiejszej nocy położę się do łóżka z całą batalią rzeczy przydatnych przy chorobie dziecka, to początek akcji Andrzeja pod tytułem Share Week 2015, potraktuję jako jaskółkę zapowiadającą rychłą odmianę.
A przynajmniej pretekst do wpisu.
Panie i Panowie, lecimy z tym koksem. Trzy blogi warte uwagi. Moim skromnym zdaniem.
- http://blogojciec.pl – Blog Kamila polecałem już w zeszłym roku, kiedy poza mną wiedziało o nim jeszcze może parę osób. To co wydarzyło się przez ten czas tylko potwierdza, że miałem nosa. Powiem krótko: must read, dla każdego rodzica. Kopalnia pomysłów na to jak można ogarniać rodzicielstwo trochę bardziej.
- http://mataja.pl – naukowe podejście do rodzicielstwa. Poparte solidnymi dowodami, w postaci badań, niekoniecznie amerykańskich naukowców. Przy tym podane w niesamowicie przyjemnej formie. Mega dobry styl i ciekawe informacje i mamy miejsce na mojej liście.
- http://rodzinawpraktyce.pl – bloga Bartka czytam od niedawna, ale podoba mi się jego podejście do wielu spraw. Chociaż nie ze wszystkim się zgadzam. Polecam trochę awansem – przeczuwam sukces.
Miały być trzy, więc dla ułatwienia sobie wyboru ograniczyłem się do tematyki stricte rodzicielskiej. Wchodźcie i czytajcie, bo warto.
Polecam. Szymon Kuźniak. ;)
PS. Gorąco zachęcam do polecania swoich faworytów. Żeby zostali policzeni w całej akcji, użyjcie formularza umieszczonego we wpisie Andrzeja – http://bit.ly/ShareWeek2015
Ok, tyle ode mnie.
Jeżeli jeszcze tego nie zrobiłaś, koniecznie zapisz się do newslettera na medal - o tutaj
Krótsze formy i jakieś zdjęcia wrzucam też na facebooka - kliknij tu
Możesz też zostawić komentarz, albo udostępnić ten wpis swoim znajomym