Kiedy byłem małym chłopcem, strasznie jarałem się bohaterami amerykańskich komiksów (no wiecie Spiderman, Batman i tacy tam). Zresztą jak pewnie większość moich rówieśników. Wtedy chciałem być jak oni (bohaterowie komiksów, nie rówieśnicy) – mieć jakąś supermoc i ratować ludziom życie. Z czasem, w miarę jak dorastałem, zacząłem zdawać sobie sprawę, że te wszystkie historie to chyba tak nie do końca jest prawda i raczej nie mam widoków na to, że nagle zacznę chodzić po ścianach, albo zatrzymywać pociągi ręką. Ostatnio nabyłem przekonania, że maks co mogę mieć wspólnego z superbohaterami to bieganie po mieście w obcisłych gaciach. Aż do niedawna. Read more
Tag: maraton
I nie zastać po powrocie spakowanych walizek na progu.
Więc postanowiłeś wystartować w maratonie, tylko nie wiesz czy dasz radę, bo masz żonę i dwójkę małych dzieci? To świetnie trafiłeś, mi się ta sztuka już raz udała i nawet nie musiałem po tym spać na kanapie. A już w sobotę zamierzam ją powtórzyć.
Wczoraj się dowiedziałem, że tego bloga czyta moja mama. Ten wpis dedykuję Jej.
20 listopada każdego roku jest dzień bez papierosa. W 2014 był to mój 672 dzień bez papierosa z rzędu. Żeby uczcić tę skromną okazję, zebrałem garść faktów na temat papierosów, nikotyny, żołnierzy i rekinów i opublikowałem na starym blogu. Szkoda, żeby się marnowały, więc bierzcie i rzucajcie. Albo i nie, wasze płuca, wasze życie. Tylko nie palcie przy moich dzieciach, bo zaprawdę gniew mój będzie wielki. Read more